- autor: baraczek, 2012-09-22 07:40
-

Karpaty Krosno vs. GKS Krościenko Wyżne 3-2 (2-2)
Bramki zdobyli:
Dominik Filar 2x
więcej w rozwinięciu
Skład GKSu:
Jurczak Radosław – Rysz Radosław, Winiarski Patryk, Śnieżek Adrian, Józefczyk Jakub – Bargieł Patryk, Michna Mateusz – Materowski Daniel (70’ Królicki Przemysław), Wójcik Kamil, Józefczyk Rafał – Filar Dominik (40’ Lenik Arkadiusz)
Mecz w którym nie byliśmy faworytem, mimo to postawiliśmy wyosko poprzeczkę gospodarzom. Karpaty dominowały w pierwszej połowie grali piłką, natomiast GKS nastawił się na kontry. Jedna z tych kontr przyniosła zamierzony efekt, Dominik Filar wygrał pojedynek z obrońcą Karpat i strzałem w długi róg wyprowadza GKS na prowadzenie, 0-1! Rzut rożny dla Karpat, dolna piłka zagrana na krótki róg, nie groźna sytuacja z której Karpaty strzelają bramkę, niezdecydowanie Patryka Bargła i Radosława Jurczaka wykorzystuje przeciwnik i umieszcza piłkę w siatce, 1-1. Karpaty przeważały na boisku i dążyły do strzelenia 2 bramki, ich starania wyglądały jak bicie głową w mur. Dośrodkowanie w pole karne w bliskiej odległości od przeciwnika stał Bargieł , piłka trafia go rękę a sędzia wskazuje na wapno. Karny nie ewidentny, część sędziów by zagwizdała, druga część nie. Pretensje do sędziego można mieć nie za to, że odgwizdał karnego, ale za to że nie okazał się konsekwentny w drugiej połowie, bo identyczna ręka była obrońcy Karpat w ich polu karnym. Karnego nie zdołał obronić Radosław Jurczak i 2-1 dla Karpat. Chwilę później przypomniał o sobie Dominik Filar znowu wygrywa pojedynek z obrońcami Karpat i pokonuje bramkarza 2-2! Po przerwie zmiany zarówno w jednej jak i drugiej drużynie, W miejsce Dominika Filara wchodzi Arkadiusz Lenik, gdyż Dominik rozegrał 40 min w juniorach. Po zmianach gra się wyrównała, już na samym początku drugiej połowy w sytuacji sam na sam znalazł się Kamil Wójcik, ale uderzył za lekko i bramkarz złapał prze linią bramkową. Zarówno GKS jak i Karpaty stworzyły sobie jeszcze po kilka sytuacji podbramkowych ale „brakowało kropki nad i” albo dobrze interweniowali bramkarze. 10 min przed końcem rzut wolny dla Karpat z muru bokiem wyskakuje Adrian Śnieżek, a piłka przechodzi między nim a Mateuszem Michną i wpada do siatki. Szkoda tak straconej bramki. Po tej bramce GKS rzucił się do ataku, ale nie przyniosły one wyrównującej bramki.